historia jak z filmu
...i co wy tam, Stobczyk, palicie? Radomskie, panie majorze - ale Franz ma kamele...historia powtarza się prawdopodobnie przy każdej zmianie władzy - w każdym razie najpewniej ma to miejsce w Krakowie.
Nowe, dwuletnie raptem archiwum miejskie płonąc cały dzień - radośnie i beztrosko zaprzecza przysłowiu, że dokumenty nie płoną. Kto próbował spalić lity pakiet kartek, na przykład starą książkę telefoniczną, wie, jak ciężko jest zmusić ogień do wykonania tego zadania. A tu mamy kilometry zapewne stalowych półek w stalowych regałach, w budynku specjalnie przystosowanym do bezpiecznego przechowywania dokumentów - najpewniej wyposażonego w szereg systemów gaśniczych - wodnych, gazowych...
...a akta płoną, jak nie przymierzając w czasach upadku komuny, Gdy kapitan Stobczyk z Franzem Maurerem, komisarzem Halskim z innej bajki, a nawet młodym i innymi - ciężarówkami wozili akta na wysypisko, polewali benzyną i palili - siebie przy okazji polewając własnymi oktanami. Wtedy jednak nawet milicja miała elementarne poczucie przyzwoitości - decydentom jednak nie wpadło do głów, by puścić z dymem całe archiwum - tylko bawili się w jakiś remanencik.
Teraz nikt nie ma czasu na takie głupoty, tym bardziej, że zmiana władzy szykuje się gruntowna, do kości, może nawet rozsądniej byłoby mówic o zmianie - państwa. Więc palimy jak leci - a leci w Krakowie wiele. I agentura wszelaka - cywilna, zielona, niebieska, a zwłaszcza czarna - i niezmiernie interesujące materiały dotyczące krakowskich nieruchomości - i przeróżne decyzje, uchwały, postanowienia... a na tych dokumentach - podpisy tych, którzy decyzje czasem przedziwne - klepali.
...no to - lepiej, zeby sie nie zachowało - no i więc się pali, aż miło popatrzeć - i straż jakaś taka nierychliwa, z pożarem w zamkniętych pomieszczeniach nie moze sobie poradzić...
...a co wy tam, Stobczyk w tym Krakowie, palicie? Radomskie, panie majorze - ale jak pan chce, to Franz ma Camele...
_____________
Teraz będzie można skuteczniej okraść Polaków w Krakowie.
A czego nie zniszczył ogień, to oni zalali wodą i pianą.
Archiwa gasi się "zalewając" pożar dwutlenkiem węgla. Tam podobno ze względów "klimatycznych" go nie użyto. Są specjalne procedury gaszenia takich obiektów, żeby zniszczeń spowodowanych pożarem było jak najmniej, a tych spowodowanych akcją gaśniczą prawie wcale.
Ale tu jest III RyPy - Polin... więc...
... co się MIAŁO spalić, to się spaliło. Nie wątpię jednak, że "cudem" ocalały "najważniejsze" dokumenty. Takie z certyfikatem koszerności... Wszak to archiwum krakowskie.
Wciąż płonie krakowskie archiwum. Z pożarem walczy 25 zastępów
strażackich!
Wiadomo, że lepiej spalić archiwum miejskiego urzędu, jak w przypadku Krakowa, niż jak w przypadku warszawskiego ratusza borykać się z potwierdzonymi przez archiwalną dokumentację , zarzutami o nielegalny handel kamienicami. W życiu bym nie pomyślał, że w Krakowie strażakami są takie fajtłapy, które przez dobę (!) nie potrafią ugasić pożaru dokumentów! Wyjątkowa indolencja! Palą się składowiska, hotele, restauracje, magazyny, archiwa. Jak na zawołanie. Dziwne, bo teraz mało kto z nich korzysta! Ktoś dobrze pomyślał. Może Nobla dostanie? Jeśli podpalone przez fachowców to płonąć musi aż spłoną kwity, do cna i do imentu. Niedługo pojawią się nowi spadkobiercy kamienic. Namnoży się 'żydowskich' spadkobierców. 25 zastępów... ..to żaden zastęp, nie ma dostępu do źródła ognia.. ..wąskie gardło i wszyscy do niego...Majchrowski dokonał zniszczenia dokumentów swoich przekrętów. Oszuści tak robią. TW Bolek też nie był pierwszy. Jak plonie ARCHIWUM to Majchrowski będzie teraz czuwał nad pracą strażaków, żeby za wcześnie nie ugasili. I będzie tak długo płonąć, aż pozostaną tylko zgliszcza wszystkich dokumentów tam zgromadzonych. Oczywiście pożar był wynikiem zwarcia w instalacji fotograficznej, której tam zapewne nie było. Kamery również nie zadziałały, bo zostały celowo uszkodzone przed pożarem. Majchrowski przed odejściem na emeryturę zabezpieczył sobie jak to się mówi tyły. Nikt go za nic nie będzie szarpał, bo wszystkie pisane dowody zapewne się spalą lub wcześniej już się spaliły a teraz nikt nie dojdzie co i kiedy się spaliło. Wielu zapewne da na msze za pomyślne działanie ognia. I tą ogniową metodą urzędnicy ratusza i sędziowie z tzw. kasty wyjdą na swoje. Ogień to jednak oczyszczające medium. Żydkom chyba się w Izraelu za gorąco robi, bo takie spalenie akt to pierwszy krok do przedstawienia swoich, "cudownie ocalałych". Ale cóż - Krakusy same sobie winne, że takiego gospodarza wybierają. W archiwach środkiem gaśniczym jest gaz CO2, który znajduje się w dużym zbiorniku i jest uwalniany automatycznie w chwili wybuchu pożaru. Jeśli te archiwa nie mają takiej instalacji to świadczy o kompletnym zapóźnieniu i nieudolności władz miasta. Za takie zaniedbania nie powinno być ani przedawnień, ani zwolnień warunkowych czy odraczania kary. Za to powinien być specjalny artykuł wyznaczający jedyną karę o natychmiastowej wykonalności. Płonące archiwa to znak że ktoś usuwa dowody. W normalnym państwie współczesnym nie ma szans na płonące archiwa! Tylko w państwie gdzie dzieją się ciężkie przestępstwa a winni są kryci, możliwe są wypadki lotnicze w których ginie cała najwyższa elita, prezydenci, najwyżsi dowódcy wojsk oraz zalewane są wodą lub palone archiwa Takie jest państwo polskie. Sejm, zamiast zajmować się reformowaniem państwa, w tym wydaniem nakazu budowy zabezpieczeń archiwów i innych ważnych instytucji, zajmuje się bzdurami czyli przepychankami ze zidiociałą tzw opozycją. No to teraz zacznie się ruch w złodziejskim interesie. Urzędnicy z ratusza wespół z sędziami z tzw. specjalnej kasty kłamców, oszustów i złodziei znajdą co najmniej 100 starych właścicieli kamienic w wieku matuzalemowym, czyli tak około 145 lat i celem uszanowania prawa w świetle jupiterów "zwrócą" im ich tzw. "własność", którą przejmą działający w imieniu tych tzw. właścicieli komisarze jak zwał , tak zwał, którzy będą się " musieli " zaopiekować zwróconymi kamienicami. Można ze 100 % pewnością powiedzieć, że pożar został celowo wzniecony, celem dojścia "prawowitych" właścicieli kiedyś odebranych, a teraz zwróconych kamienic, działek et cetera oczywiście" w majestacie prawa / lewa.
W Chorzowie pani notariusz sporządziła i potwierdziła akt sprzedaży udziałów w sp. z o.o. przez 3 obcokrajowców którzy w tym czasie byli 1000 kilometrów dalej, ba, jeden siedział w więzieniu! Wszystkie numery paszportów, które notariusz potwierdziła były lipne podobnie jak i adresy zamieszkania tych ludzi co potwierdziły niemieckie organa ścigania w ramach pomocy prawnej. Brak tłumacza (Niemcy nie znali polskiego) był już tylko błędem kosmetycznym. I co? Notariusz nikt nie niepokoił choć prokuratury (w Chorzowie, Katowicach, okręgowe i krajowe) zostały powiadomione o popełnieniu przestępstwa (nie możliwości tylko popełnieniu) i sprawie ukręcono łeb. Notariusz przeszła na emeryturę a fałszywki są nadal w archiwum i KRS. Każdy adwokat poda ci nazwisko „uczynnego” notariusza, który za kasę potwierdzi wszystko. W przypadku o którym piszę, brało udział 3 adwokatów tak na marginesie (sporządzali projekt umowy, wypełniali formularze do KRS itd.)
Wniosek?
Polski nie ma - jest tylko jej atrapa - jako żerowisko dla wszelkiej maści antyludzkich kanalii rozsianych po świecie. Dlatego tu można palić wszystko - włącznie z tubylcami - jeżeli w/w kanalie będą mieć taki kaprys.
Na koniec - kiedyś na magdalenkowym stole - menora nie stała sobie tam dla jaj.
https://niezalezna.pl/379157-pozar-archiwum-krakowskiego-urzedu
- a jak już zgaszą i zaorzą zgiiszcza, to się dowiemy, że to nie było archiwum - tylko stodoła - i że polscy antysemici spalili w niej - tysiące żydów...
....i kirkut powstanie... Gliński sypnie groszem...
A ten wielki pożar w Soho, czworo dziatek jeden Dziad, Mackie majcher ma w kieszeni... :))) Kiedy rekin krwią się splami,
Krew w pamięci musi trwać...
Mackie nosi rękawiczki,
Żeby nic nie było znać.
Hanka mnie wqurwiała niemożliwie, ale jestem jej wdzięczny, że zablokowała powstanie - Double Duck Tower - przynajmniej na razie - i niech się kaczkodan wqurwia... dobrze mu tak
Dorzucam pewne wpisy z internetu w temacie:
"Kilka lat temu, byłem niemal dogadany z generalnym wykonawcą na budowie tego archiwum, w sprawie zaprojektowania, dostarczenia i instalacji systemu gaszenia aerozolem (technologia opracowana w ZSRR do gaszenia pożarów na statkach kosmicznych).
Nawiasem mówiąc bardzo tani i ekologiczny sposób na radzenie sobie z pożarami w zamkniętych pomieszczeniach. Niestety mój konkurent poszedł do kogoś z Urzędu Miasta i załatwił sobie, że Inwestor wskazał na konkretnego dostawcę systemu gaszenia pożaru.
Tak się składa, że generatory aerozolu tego konkretnego dostawcy, nie nadają się do zabezpieczania archiwów ponieważ strumień środka gaśniczego ma temperaturę na wylocie z generatora sięgającą 120C.
Papier zapala się w temperaturze 80C. Wystarczy, że dwa czujniki dymu zareagowały i system gaszenia został automatycznie uruchomiony. Dalszy ciąg wydarzeń łatwo sobie wyobrazić."
https://kodluch.wordpress.com/2021/02/07/07-02-2021-syria-1952-dzien-sprzatania-swiata/comment-page-1/#comment-105510
***
"Tak nawiasem to „archiwum” to spełniało standardy, ale XIX-wieczne.
Teraz takie archiwa nie mają prawa się palić, bo mają atmosferę beztlenowa, azot+ argon + standardowy poziom pary wodnej 55% – 60%. Dodatkowo zbiornik ciekłego CO2 do awaryjnego zalania całego wnętrza.
Dokumenty w razie potrzeby pracy są wysuwane z archiwum w pojedynczych regałach przez śluzy gazoszczelne. Do archiwum nikt nie ma prawa wejść, tym bardziej, ze natychmiast by sie udusił."
https://kodluch.wordpress.com/2021/02/07/07-02-2021-syria-1952-dzien-sprzatania-swiata/comment-page-1/#comment-105488
Teraz trzeba niedługiego czasu, gdy zobaczymy zatroskanego Machlojskiego w TV z łapkami złączonymi czubkami rozcapierzonych palców na wysokości pępka, i z szeroko rozstawionymi łokciami (taka demokratyczna telaviwzyjna mowa żydowskiego ciała, że niby nic nie ukradł, i czysty jak łza dziewicy...), oświadczającego, jak to zrobili wszystko co spełniało najwyższe standardy w demokratycznym mieście, godnym Mumii Jewropejskiej, i wobec tego teraz przeznaczą wszelkie dostępne środki na ODTWORZENIE archiwum. (Mumia Jewropejska pomoże - nawet Makrela Eindżel się dorzuci...)
Oczywiście z pomocą ekspertów z Israhella i USraela...
https://niezalezna.pl/379588-komentarze#komentarze
Ps..Przecież to już jest szopka na miarę Misia. Trzeba przyznać, że ten pożar przygotowali pierwszorzędni fachowcy skoro przez 4 doby strażacy nie mogą go ugasić. Wielki sukces Krakowskiej mafii. Ciekawe jakie będą tego konsekwencje? Grunt się palił pod nogami i trzeba spalić zatrzeć ślady. A monitoring też się spalił. Płoną akta naszych zaradnych deweloperów, jutro prokuratura nie będzie wiedziała czego szukać! Teraz będzie już można zwracać kamienice po uważaniu. Ślad po właścicielach poszedł z dymem! No to teraz w testamentach i prawach własności będzie się nieźle działo. Jak już się spali wszystko co miało się spalić to pożar zapewne sam zgaśnie. Zraszacze? Co za durny projektant to wymyślił a jeszcze durniejszy strażak zatwierdził? Dokumentów nie polewa się wodą panie strażak, pożar wszelkich papierów gasi się odcinając dopływ powietrza, panowie mądrzy inaczej. Czyli szczelne boksy z nadmuchami CO2 i po kłopocie. Aaa, zapomniałem, CO2 jest w jewropejskiej unii zakazane... No to może azot? Męczy mnie jak ogień przedostawał się z metalowego boksu do sąsiada? Wzorce z niezapomnianych Psów? Seryjny podpalacz grasujący już w Polsce po przegranych wyborach PO? Wszyscy wiedzą, że chodzi o prawa lokatorskie do kamienic, w tym prawa do wykupu mieszkań. Teraz wystarczy obserwować, kto zacznie składać w ciągu najbliższych 10-20 lat dziwne wnioski reprywatyzacyjne i można na oślep iść tym tropem do sprawców pożaru.