czy coś zostanie na 447?
Podziemna grabież przedwstępna – czy coś zostanie na 447?
Szanowni Państwo, my tu sobie rozważamy co będzie po wyborach, czy jak wygra ten czy tamten, to będziemy i jak spłacać żydowskie uroszczenia, czy w gotówce, czy w lasach, wodzie, czy nieruchomościach, udziałach w spółkach Skarbu Państwa, zabytkach, złocie, co je ponoć gromadzimy, może czymś jeszcze co pominąłem...
… a tymczasem, o czym dowiedziałem się dzięki komentarzowi Werci (dzięki) – kierującego naszą uwagę na filmik z wystąpieniem inż Tułaja – wszystko wskazuje na to, że grabież już i to od dawna trwa w najlepsze, przy tym jest równie niesłychanie perfidna, co – dyskretna.
link: https://www.youtube.com/watch?v=VMVvtfJD7i0&t=119s
Otóż, o czym alarmował Marek Jędrysek, długoletni a obecnie były Główny Geolog Kraju – po pierwsze mamy ogromne zasoby, być może największe w Europie, podziemnych bogactw naturalnych – poczynając od węgla, przez energię cieplną, a kończąc na najrzadszych i najcenniejszych metalach i minerałach. Nie jestem w tej dziedzinie specjalistą, zachęcam do obejrzenia filmu.
Po drugie, ważniejsze – ok 95 procent ziem pod którymi znajdują się owe zasoby, znajduje się w takim czy innym władaniu tzw obcego kapitału. Ziemie te zostały albo sprzedane, albo oddane w inną formę władania połączoną z uprawnieniami do przeprowadzenia badań określających zasoby – uprawnieniami skonstruowanymi w ten sposób, że podmiot, który owe badania i szacunki wykona, uzyskuje coś w rodzaju promesy na ewentualną potencjalną eksploatację danego złoża. Wartości złóż o których mowa, szacowane są ostrożnie na dziesiątki lub setki BILIONÓW w walucie. Są ogromne, niewyobrażalnie duże.
Co prawda, zgodnie z obowiązującym dziś prawem to co, znajduje się w ziemi, należy do Skarbu Państwa, zatem sam fakt uzyskania zgody na wydobycie, nie stanowi jeszcze aktu uwłaszczeniowego na zasobach, ale – już sam fakt eksploatowania złoża może i powinien przynosić kolosalne zyski – obcemu kapitałowi. A przecież – o czym już się przekonaliśmy – nic nie stoi na przeszkodzie, by obowiązujące prawo zmienić.
Tak, by szeregowy Kowalski, gdyby znalazł na swojej działce złotą monetę i próbował ją sprzedać – jak dotąd trafił przed prawe i sprawiedliwe oblicze sądu, który go osądzi, ukarze, wtrąci do tiurmy, a potem, o ile nie usamobije, to zamknie na resztę życia w ośrodku w Gostyninie – by tam sobie pierdział do zupy pielęgniarkom. Ale przecież w ramach równości wobec prawa, nikt nie wsadzi do Gostynina wielkiego koncernu, tylko raczej go uwłaszczy nie tylko na gruncie, ale i na złożach podziemnych – tym bardziej, że w pobliżu już stoją zbrojne wojska tego koncernu i jakby była jakaś zwłoka... sami Państwo rozumiecie, że to nic osobistego – tylko interesy...
Teraz już Państwo na pewno domyślacie się, dlaczego Pan Marek Jędrysek, prawdopodobnie posiadający tytuł profesorski, ale nie pamiętam, więc nie wymachuję – dlaczego za dobrej zmiany przestał już być Głównym Geologiem Kraju. Ja domyślam się, że to może być dlatego, że już teraz inny Główny Geolog innego kraju zajmuję się tymi naszymi – chwilowo – bogactwami naturalnymi. Więc po co Pan Jędrysek miałby patrzeć na ręce Dobrej Zmiany – to niepotrzebne.
Zatem, jeszcze nie rozpoczęła się powyborcza spłata zobowiązań PISu wobec swoich mocodawców w ramach uzurpacji 447, a już jesteśmy na granicy bezprecedensowego wywłaszczenia i ograbienia, całkowicie w tej chwili niewidocznego, odbywającego się jedynie gdzieś w zaciszu kancelarii prawnych i gabinetów ministerialnych. Jak mówi przysłowie: pieniądze lubią ciszę – im większe pieniądze, tym bardziej lubią ciszę. Więc o tych sprawach dowiemy się, niektórzy z nas, co najwyżej, gdy pojawią się ogłoszenia o nowych miejscach pracy dla niższego personelu technicznego w nowo objawionych koncernach i spółkach zagranicznych. I nasi rządzący będą mogli się chwalić przed swoimi wyborcami, że oto stworzyli wiele nowych miejsc pracy – a wyborcy niestety w to będą wierzyli – i na swoich dobroczyńców głosowali. I tak to się kręci. Chyba nie ma szans, by naród w swej masie zorientował się, że stoi w obliczu gigantycznego najazdu – kapitałowego – i że za chwilę stanie się narodem niewolników.
Dlatego – tu odsyłam do poprzedniego felietonu – tak szalenie ciekawe jest, czemu ma służyć ta przerwana sesja parlamentu. Również dlatego, oprócz przyczyn poprzednio wskazanych, tak szalenie ważne jest by Dobra Zmiana nie dostała pełni władzy w swoje ręce. Pełnia władzy świętego doprowadzić może do upadku – a Dobra Zmiana święta nie jest – to już przećwiczyliśmy, nie ma potrzeby powtarzać. PIS wygra i będzie rządził, to prawie pewne – nasza rzecz, by ktoś patrzył mu na ręce i miał możliwość szachowania.
I żeby nie było że nikt nie ostrzegał
Dziękuję za uwagę
przeczytałem ten zalinkowany artykuł, jest bardzo merytoryczny - wszystkich Czytelników namawiam do zapoznania się z postacią Autora - ambasadora Krzysztofa Balińskiego - bardzo rozsądnego wyważonego pozbawionego zacietrzewienia obserwatora i analityka życia politycznego. W jego rozważaniach znalazłem np potwierdzenie mojej dawno już wypowiadanej tezy, że KOR powstał wedle tej samej metody, co Solidarność: korzystając z energii społecznej tworzy się strukturę cieszącą się wielkim zaufaniem społecznym - po czym wymienia się jej członków na właściwych. Zaufanie zostaje, otwiera się możliwość nieskrępowanej manipulacji masami. Tę metodę trzeba koniecznie rozpatrywać w kontekście osoby Antoniego Macierewicza i w powiązaniu z książką Tomasza Piątka - wtedy wiele tajemnic przestaje być tajemnicami. Warunkiem prawidłowego odczytania przekazu jest NIE bycie nieprzytomnie zakochanym w Rossiji i Putinie - nieprzytomnie zakochani niczego nie zauważą i nie zrozumieją, nawet tego, że przedmiot który gotowi ssać na wyścigi jest, jak by to powiedzieć - całkowicie i bezapelacyjnie - beznapletkowy...
Ambasador Baliński wywodzi KOR wprost z koncepcji dawnego Bundu - to właściwa ścieżka i cenne spostrzeżenie
a wszystkich łączy jedno hasło, sięgające również do Macierewicza, Danielsa, Kutshnera, struktur PISu, ale i Zelenskiego będącego nominatem Kołomojskiego i samego Kołomojskiego: Chabad Lubawitz
- kto tego nie zrozumie, niczego nie zrozumie, będzie roił sny o bratniej Rossiji i tp smętne dyrdymały... Rosja rosyjska była trochę za Breżniewa i Jelcyna, może nieco za późnego Stalina - przedtem ani potem - na pewno nie
http://att.neon24.pl/post/150826,rajd-fregaty-duda-zaplacic-447-i-isc-na-wojne-z-iranem
z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można przyjąć, że pełną wiedzę o złożach i bogactwach mają również neosowieci, Chińczycy, a przede wszystkim żydzi a zapewne każdy kto chce - z wyłączeniem Polaków
Polacy zamiast tego modlą się do żydówki, żeby ich zbawiła - a na co dzień (widzę kątem oka w tvpinfo) ekscytują się taśmami jakiegoś chujmana - jak to słusznie wyżej kolega komentator zauważył
https://wps.neon24.pl/post/132594,bogactwa-naturalne-cel-obecnosci-wojsk-usa-w-polsce